środa, 12 grudnia 2012

Trinidad - magia i klatki z kanarkami

 Przemierzając wyspę na każdym kroku urzeka nas inność... Jak już myślisz, że widziałeś wszystko, z za rogu pojawia się coś zaskakującego. I tak codziennie! ;-) Trinidad oczarował nas totalnie! Nie tylko zabudową, krystalicznym, błękitnym niebem, ale także gorącym klimatem, przemiłymi ludźmi i klatkami z kanarkami. Wiesza się je przy domu, gdyż mają przynieść szczęście, spokój i dostatek jego mieszkańcom. W tym mieście czas jakby stanął w miejscu...Piękne kolorowe domy, odnowione i wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, położone w otoczeniu łagodnych zboczy górskich obrośniętych palmami....Miasteczko, gdzie dni mijają leniwie, a wieczorami tańczy się salsę i pije mohito lub miejscową Canchancharę (pieruńsko mocny napój z 2 rodzajów rumu, miodu, soku z cytryny, wody i lodu-pity w glinianych czarkach). Tutaj odczuwa się już wpływy afrykańskie i haitańskie.














Przepyszne małe banany o budyniowym, słodkim smaku... za całą kiść 1 CUC= ok. 1$
W okolicach Trinidadu znajduje się bajeczna, rajska plaża... Ancon...


 

1 komentarz:

  1. Piękne miejsce ,magiczna plaża,ile bym dała ,żeby teraz się tam przenieść i poczuć te inne życie,klimat ..:)

    OdpowiedzUsuń